Władysław
PITALA

Władysław PITALA 

Urodzony w 1956 roku. Studia plastyczne ukończył w Krakowie. Należy do Związku Polskich Artystów Plastyków i do Stowarzyszenia Pastelistów Polskich. 

Tworzy głównie w dziedzinie malarstwa, grafiki warsztatowej i rysunku. Ma za sobą również realizacje rzeźbiarskie. Swobodnie posługuje się wieloma technikami malarskimi: olej, akryl, akwarela, pastel. Rysując, chętnie eksperymentuje szukając odrębnych materii, wszystko jednak na bazie tradycyjnych technik rysunkowych. Kiedyś częściej sięgał po tusz, teraz głównie po ołówek. Jego realizacje graficzne zdominował linoryt w swej ascetycznej jednobarwnej postaci. Z kolei przygoda z litografią była krótka (na studiach), ale powstały ciekawe ekspresyjne prace. Później z powodu braku dostępu do pracowni litograficznej wątek ten nie był rozwijany. 

Tematy prac obejmują szeroki zakres z jednej strony wpisując się w tradycję (pejzaż, portret, akt, martwa natura, kompozycje figuralne, zwierzęta), z drugiej przechodzą w sferę własnej odrębnej wypowiedzi plastycznej czerpiącej inspirację z przeżywania świata, ale opowiadanej językiem abstrakcyjnych form. Istotne jest zakorzenienie w rzeczywistości, aby była to wypowiedź, a nie czcza dekoracja lub mówienie o niczym. Na swój użytek autor posługuje się określeniem "abstrakcja metaforyczna" podkreślając tym samym więź z realnością inspiracji. W latach 1980-96 podejmował tematykę społeczną i martyrologiczną. Powstały cykle prac, głównie rysunki, wywodzące się z realiów życia codziennego "Wypędzenie ciężarnych" i "Wypędzenie starców" (wystawa z tymi pracami została zamknięta), cykl ponad dwudziestu prac poświęconych martyrologii (prace w zbiorach państwowych) oraz cykl "Era złotoustych". Sporadycznie zajmuje się również ilustracją, karykaturą, rysunkiem satyrycznym i projektowaniem witraży. 

Chętnie uczestniczy w dyskursie estetycznym, rozważaniach z zakresu teorii oraz społecznych aspektów sztuki.

Autor przez kilkanaście lat pracował jako nauczyciel plastyki. Od blisko dziesięciu lat działa jako "free lancer" podejmując się również projektów użytkowych. Projektuje loga, piktogramy, opakowania, wszelkie materiały pod poligrafię oraz na potrzeby internetu. Ma doświadczenie w projektowaniu na wszelkie nośniki reklamowe. 

Swobodnie posługuje się technikami cyfrowymi jednak daleki jest od wynoszenia prac tak powstałych do rangi sztuki ekspresywnej. Skłania się wręcz do twierdzenia, że sztuka cyfrowa jest niemożliwa. Uniemożliwia ją fakt udawania środków wyrazu - wyklucza to możliwość zaistnienia sztuki w wydaniu cyfrowym. Powstaje jakaś namiastka zaskakująca łatwością różnych efektów, ale nie sztuka.

Przez ostatnie siedem lat autor prowadził  w Gdyni i sporadycznie we Władysławowie "Spotkania ze sztuką" popularyzujące dzieje malarstwa. Zamiarem było przygotowanie słuchaczy do samodzielnego wartościowania przedmiotów sztuki, do rozpoznawania dojrzałości języka plastycznego. Słuchacze mieli okazję poznać wszelkie aspekty malarstwa od prehistorii po współczesność w oparciu o analizę bardzo bogatego materiału ilustracyjnego.

Dla autora bliskie są twórcze postawy: prehistorycznych malarzy z Lascaux i Altamiry epatujących niezwykłym autentyzmem realizacji; Leonarda da Vinci gdy uważał, że sztuka jest metodą poznawania świata; Rembrandta, który światłem i fakturą dotykał duchowych aspektów materii; Rubensa, który widział atawistyczne strony ludzkiej natury; Bouchera, który w kobiecych wdziękach widział sprawczą moc łagodzenia agresji świata; Goi, który nazywał rzeczy po imieniu; Moneta, który dotarł do istoty wrażliwego widzenia; Cézanne'a, który skonsolidował kolor z analitycznym nowoczesnym myśleniem o formie; Picassa, który wyniósł sztukę do kreowania własnego języka opisywania świata i jest autorem wielu trafnych spostrzeżeń odnośnie istoty sztuki i artyzmu; Soutine'a, który pokazuje jak dotrzeć do żywiołu własnej osobowości; Modiglianiego, który potrafi namalować portret trafniej mówiący o modelu niż jego fotografia; Klee, Miró, Chagalla - którzy formom plastycznym nadali rangę wysublimowanej poezji… Rozumienie innych pozwala uczestniczyć w dialogu niemożliwym dla postaw aroganckich.

Autor uważa, że o artyście (w zakresie sztuk wizualnych) świadczą jego prace plastyczne, a nie biografia i skandale w nią wpisane. Sztuka jest domeną prawdy (prawdziwości), która ujawnia się za pośrednictwem dzieła. Specyficznym rodzajem mogłoby być kłamstwo prawdziwe, ale ono wpisuje się już w skandal lub paradoks logiczny. Spekulacje, kalkulacje, sposoby na coś - niwelują sztukę, są rodzajem "dmuchania balonu" z którego łatwo uchodzi powietrze. Modne obecnie określenie, że artysta działa w sferze idei jest tożsame z wyrzuceniem go poza sztukę w sferę ideologii. Taką samą bzdurą byłoby powiedzenie, że ideolodzy swoimi kłamliwymi pomysłami tworzą sztukę. Jakiś absurd!


Autor ma za sobą ponad dwadzieścia wystaw indywidualnych i udział w wielu wystawach zbiorowych (głównie poplenerowych). Brał udział w czterech przeglądach o charakterze konkursowym dwukrotnie zdobywając nagrody.

Prace znajdują się w polskich zbiorach państwowych oraz w zbiorach prywatnych w kilku krajach Europy i w USA.